top of page

III Wielogłos Poetycki, Miłosław, maj 2011

[Teresa Rudowicz]

Miłosław, niewielkie miasteczko w powiecie wrzesińskim w Wielkopolsce, zdążył na stałe wpisać się w polską przestrzeń literacką. Stało się tak bez wątpienia za sprawą Józefa Kościelskiego, który w 1899 roku był właścicielem majątku i który ufundował pierwszy na ziemiach polskich pomnik Juliusza Słowackiego. Na odsłonięcie pomnika zjechała wówczas do Miłosławia cała intelektualna socjeta. Henryk Sienkiewicz w miłosławskim parku mówił o polskiej mowie cennej jak złoto, niespożytej jak spiż. Mowa polska stała się również najważniejsza dla potomków Józefa Kościelskiego, staraniem których od 1962 roku przyznawana jest literacka Nagroda Fundacji im. Kościelskich.

Miłosław ma szczęście do ludzi, obdarzonych pasją animatorów literackiej przestrzeni. Taką osobą jest bez wątpienia Dorota Surdyk, nauczycielka w miłosławskim gimnazjum, poetka, wielka entuzjastka polskiej poezji współczesnej i przyjaciółka poetów. Od trzech lat organizuje Miłosławski Wielogłos Poetycki, na który zaprasza wybranych przez siebie autorów. Zapytana, według jakiego klucza ich dobiera, odpowiada z wdziękiem, wybieram tych, których wiersze lubię. Nie inaczej było w sobotę 28 maja 2011 roku. W trzecim już wielogłosie zaprezentowali się: Patryk Chrzan, Izabela Fietkiewicz-Paszek i Teresa Radziewicz. Wiersze zabrzmiały w niezwykle malowniczym wnętrzu ewangelickiego kościoła. Patryk Chrzan, poeta pochodzący z Sosnowca, ciągle jeszcze przed debiutem książkowym, przeczytał swoje najnowsze wiersze, odwołujące się, jak sam powiedział, do starosłowiańskich obrzędów.

Izabela Fietkiewicz-Paszek, poetka mieszkająca w Kaliszu, zaprezentowała utwory z debiutanckiej książki Portret niesymetryczny i z najnowszej Próby wyjścia, której promocja odbyła się zaledwie dwa tygodnie wcześniej na konferencji poświęconej ekfrazie w podkaliskim Gołuchowie. Jest to zbiór sonetów inspirowanych obrazami Zdzisława Beksińskiego, Fridy Kahlo, Marca Chagalla, Hieronima Boscha, Giovanniego Belliniego, Rembrandta i współczesne-go malarza, na stałe mieszkającego w Australii, Jarosława Wójcika.

Teresa Radziewicz z Juchnowca na Podlasiu, przeczytała wiersze ze swojej drugiej książki Sonia zmienia imię, będącej zapisem dorastania do imienia, do własnej tożsamości, tytułowej bohaterki tomiku, dodatkowo zilustrowanego (niezwykle sugestywnie) obrazami łódzkiej malarki, Magdaleny Moskwy. Całość spotkania poprowadziła po mistrzowsku Dorota Surdyk, a o oprawę muzyczną zadbał Zbigniew Pawłowski.

Spotkanie przyciągnęło sympatyków poezji z Kalisza, Poznania, a nawet ze Szczecina. Później były rozmowy przy pysznym miłosławskim piwie, nocne spacery po parku i chóralne śpiewy, ale o tym sza.

 

Teresa Rudowicz

 

Relacja ukazała się w czerwcowym numerze kwartalnika sZAFa

 

Galeria zdjęć

© 2023 by Coach.Corp. All rights reserved.

bottom of page